Slugterra Wiki
Advertisement

Następnego dnia późnym popołudniem dotarli do cichej trawy, wszyscy byli przemęczeni po chwili milczenia Trixie zdziwiona zapytała.

- Czy coś się tu przez przypadek nie zmieniło?

- No cicho jakoś. Powiedział Kord

- Dajcie spokój tu zawsze jest cicho. Powiedział Pronto.

- Nie faktycznie jest za cicho, chodźmy się rozejrzeć. Powiedział Eli.

Po sprawdzeniu kilku domów Eli stwierdził.

- Nie ma tu żywego ducha, oczyścili miasto. Kord co z czerwonym hakiem?

- Sorry stary nie ma go ale mechy są prawie gotowe.

- Dobra dokończ naprawę my znajdziemy jakieś jedzenie.

*w obozie Unika

Klatkę z Łowcą pilnowali dwoje strażników przez całą noc, tuż przed wschodem słońca Łowca korzystając z ukrytego wytrychu odtworzył klatkę i z niesamowitą prędkością znokautował pilnujących go strażników, następnie pędem pobiegł w stronę wysokich traw znikając wszystkim z oczu. W obozie rozległ się alarm, do namiotu Unika wbiegł jeden z żołnierzy z raportem.

- Szefie więzień uciekł czy mamy wysłać pogoń?

- Nie niech sobie ucieka i tak zginie z Shanem i jego bandą. Rzekł Unik w szyderczym uśmiechu.

*cicha trawa

Nagle z zarośli wybiegł zdyszany Łowca wszyscy byli zszokowani jego widokiem Eli pierwszy wybiegł mu na spotkanie.

- Ty żyjesz nawet nie wiesz jak się cie...

- Czekaj nie ma czasu na paplaninę trzeba uciekać

- Co czemu? Spytał Eli

- KALKARY zmierzają w naszą stronę!!!

- CO? krzyknęli Pronto i Trixie

- Ale zaraz o co chodzi? Kim są kalkary?

- Co ty nie słyszałeś legend? To przerażające potwory niszczące wszystko co stanie im na drodze są nie do zatrzymania. Powiedziała ze strachem Trixie.

- Tak ale nie ma czasu na historyjki do roboty, bierzcie wszystko co może się przydać zaraz wyruszamy.

- Pronto i Trixie pobiegli w stronę budynków, Eli lekko zdezorientowany spytał Łowcy

- Zaraz to prawda? jak one wyglądają?

- Spróbuj sobie wyobrazić istotę będącą czymś pomiędzy małpą a niedźwiedziem, chodzącą na tylnych nogach w wyprostowanej pozycji i ponad półmetrowymi pazurami przy przednich łapach to będziesz miał nieco pojęcie o ich wyglądzie. Rzekł z kamienną twarzą Łowca.

- Czyli w skrócie wielkie bezrozumne bestie tak?

- Nie kalkary przerastają inteligencją wszystkie stworzenia slugterry. Ich obsesją jest srebro. Wielbią ten metal, gromadzą go i wszystko wskazuje że Unik nie szczędzi im szlachetnego kruszcu, by nakłonić je do wykonywania swych poleceń. A trzeba będzie przyznać,że świetnie wywiązują się ze swych zadań. Potrafią wykazać się niezwykłą przebiegłością gdy tropią swoje ofiary.

- Ofiary?. Spytał ze zgrozą Eli.

- Kalkary to asasyni,a teraz polują na nas.

- Da się je w ogóle pokonać ?

- Tak ale do tego potrzebne są specjalne blastery tzn. ,,zbrojne'', jest bardzo niewielu strzelców którzy je posiadają ja i twój ojciec mieliśmy takie, swego czasu istniały trzy takie potwory jedną z nich pokonałem razem z twoim ojcem który skupił na sobie jego uwagę dzięki czemu mogłem oddać strzał który powalił bestie, ryzykował poddając się jego spojrzeniu musisz wiedzieć że kalkary posiadają paraliżujące spojrzenie zbyt długi kontakt wzrokowy z tym potworem uśmierca. Więc pamiętaj chłopcze by nigdy nie patrzeć im w oczy gdyż to spojrzenie może być twoim ostatnim...

KomętujcieTekst tłustą czcionką

Advertisement